11 minut..


19 października 2006, 19:22

W sobote byłam na uczelni, plan mam beznadziejny, ale to szczegol. Mariusz na jednym z wykładow czytał książkę, zaciekawiona tytułem "Piata gora", a przedewszystkim autorem (Paulo Coelho !!!) spytałam o czym jest, on nie odpowiedział tylko z torby wyciągnął "11 minut" i powiedział, ze ta pozyczy mi na początek. Wziełam ją w poniedziałek do pracy i przeczytalam ją niemal ze jednym tchem.Daje do myślenia. Polecam !

Ostatnio zaczelam czesciej rysować.. w sumie w pracy gdy np. przez dwie godziny nic sie nie dzieje, wyciagam z torebki moj ukochany ołowek (sama nie wiem dlaczego go z tam trzymam) i zaczynam cos tworzyc :P Musze w najblizszym czasie zeskanowac pare rysunkow zeby mi sie zachowaly :) Np. portret kobiety ktory mam na szablonie narysowalam w zeszlym roku..

Po pracy byłam na siłowni, mam nadzieje ze nie bede miala zakwasow :P Łukasz jest teraz na treningu, po 20 po mnie przyjedzie. To wszytsko takie oczywiste.. heh

21 października 2006, 10:58
nie wiem co to za praca, ale chyba też taką chce! :DDD
pfi
20 października 2006, 14:19
hm..rysujesz tlyko dla siebie? a moze studiujesz architekture?:D ;>;>
a jelsi chodzi o zakwasy to ja mam tak wielkie ze chodzic nie moge...to od aerobicu:D
m4lutka
20 października 2006, 13:16
moge pozyczyc \"Weronika podstanawia umrzec\":)
20 października 2006, 13:12
Też lubię rysować i nigdy się nie rozstaję z moimi ołówkami. W szkolnych zeszytach mam więcej rysunków niż notatek z lekcji hih... Pozdrawiam =)
20 października 2006, 11:21
...czytałam ....
20 października 2006, 10:34
Uwielbiam czytać książki Paulo Coelho :-) a rysować hmmm... już nie pamiętam kiedy to robiłam.

Dodaj komentarz