Notka pisana w pracy..


10 stycznia 2007, 22:19

Moja dzisiejsza wymiana zdań z szefową..

Ona "zycie składa się w większości z nieprzyjemnych chwil"

Ja " no ale dzieki nim te przyjemne rzeczy nam nie powszechnieją.. "

Chodze troche skołowana bo mam sesje przed soba, ogolnie duzo nauki i zero checi. Po ostatniej klutni z L. o dziwo potrafimy sie porozumiec - siesze sie.

Brakuje mi przyjaciela, takiej mojej bratniej duszy.. Odkad R. chodzi z Asia bardzo se zmienili prawde mowiac zaczol mi dzialac na nerwy, a do tego wszystkiego wyprowadzil sie do niej do Krakowa i nasza nic przyjazni tak czy siak pekla. Troche sie martwie o niego, jak mu sie tam wszystko ulozy, chcialabym zeby mu sie wszystko udalo tak jak to zaplanowal.

Zostali mi jeszcze A. i S. ale z nimi tylko sie wyglupiam, czuje sie przy nich jak taki 16 letni podlotek, teraz jak tu siedze w pracy czyje sie wypalona - stara ? heh raczej dojrzala, chyba pierwszy raz tak sie poczulam odkad skonczyla te 21 lat..

BanShee
12 stycznia 2007, 15:21
pfi! staro? dziewczyno nie żartuj :)
Sonia_x
11 stycznia 2007, 11:08
mialam ta sama sytulacje z przyjacielem wyprowadzil sie do dziewczyny, ozenil sie i na tym sie skonczylo. Wiesz czlowiek ma tyle lat na ile sie czuje, :) Pozdtrawiam i zapraszam do mnie
11 stycznia 2007, 08:07
Jesteś ode mnie 2 lata strasza. O! Myślałam, że więcej po tym o czym piszesz, tzn. jak. Przyjaciele nie zostawiają, a nawet jeśli to wiedzą, kiedy wrócić.
pfi:)
10 stycznia 2007, 23:12
hm...jak dobrze miec 18 lat...19 rocznikowo ;( Ty nie powinnas sie czuc staro...dojrzale:P jeszcze za wczesnie!!!!!!!! za wczesnie!!!!!!! pomysl tak o sobie po 40stce :D

Dodaj komentarz