zafascynowana..


04 października 2006, 21:47

dzis spedzilam ponad 11h w pracy... od 9 do 20:30 az siebie podziwiam, ze nie padam jeszcze na ryjek.

wcinam pianki "jo-jo" i wlasnie sobie przypomnialam, ze przechwilka mylam zęby i mam dziwny smak w ustach :P ( chyba jednak jestem zmeczona..)

w wolnych chwilach ( w trakcie mojej zmiany ) zaczelam czytac ksiazke "samotnosc w sieci" czyta sie ja wrecz cudownie, momentami wzrusza ( do tej pory nie mialam szklistych oczek w trakcie czytania ), czasem rozbawia, no i oczywiscie rozbudza wyobraznie.. jak narazie jestem w polowie, ale mysle ze jutro rano ja dokoncze. Po przeczytaniu oczywiscie wybiore sie na film, tak o, z ciekawosci.

dzis spie u siebie, nie chcialo mi sie wstawac o 5 rano i wracac do domu tylko po to zeby o 7 znow wstawac i szykowac sie do pracy, Ł. chcial zebym  pojechala z nim do domu na noc, a rano od niego mam sobie jechac do pracy. No ale mi sie nie chcialo, zreszta nie wiem co na siebie wloze jutro, ja musze miec swoje kosmetyki zeby sie umalowac i w ogole,.. zreszta wy kobiety wiecie o co chodzi. Ł. przywiozl mnjie do domu i obrazony pojechal do sibie. Ale wyslalam mu przedchwila sms-a "pysio, nie denerwoj sie! ta jedna noc to nic w porownaniu do tych ktore ze soba spedzimy"

Mario_B.
05 października 2006, 21:45
A ja kiedyś miałem wybór - albo kariera albo rodzina i przebywanie w domu. No to wybrałem ...rodzinę i dlatego pracuję na 2 zmiany a nie 8-16 do np..19...
Mario_B.
05 października 2006, 21:43
Dobre skojarzenia mam z tą ksiązką baardzo przyjemne i wyuzdane ..To były czasy ......
05 października 2006, 13:47
ps. Gładko tzn lekko, kazdym razie w pozytywnym sensie, buziaki~!
05 października 2006, 13:46
bardzo gładko czyta mi się Twoje notki :) ile masz lat?
05 października 2006, 10:46
Mi też zdaza się tak długo pracować ale ja nawet nie mogę pomarzyć o czytaniu tam książki :- Książka faktycznie fajna. Polecam też \"zaplatani w cz@t\" też mi się podobała:-)
05 października 2006, 06:05
pracoholiczka ;) podziwiam Cię, nie dość że praca i facet, to jeszcze książki masz kiedy czytać ;) ja chyba się poddam i pójde na film bez przedniejszego zajrzenia w literaturkę, chociaż nie lubię tego robić, ale totalnie brak czasu. pianki \"jo-jo\" zawierają żelatynę wieprzową, afe ;P heh a co do gotowania się do wyjścia tylko w swoim domku to doskonale rozumiem.. co swoje to pewne i jakoś normalnie cżłowiek potem wygląda, a jak skądś indziej, to niczym z buszu ;)

Dodaj komentarz