Archiwum 04 października 2006


zafascynowana..
04 października 2006, 21:47

dzis spedzilam ponad 11h w pracy... od 9 do 20:30 az siebie podziwiam, ze nie padam jeszcze na ryjek.

wcinam pianki "jo-jo" i wlasnie sobie przypomnialam, ze przechwilka mylam zęby i mam dziwny smak w ustach :P ( chyba jednak jestem zmeczona..)

w wolnych chwilach ( w trakcie mojej zmiany ) zaczelam czytac ksiazke "samotnosc w sieci" czyta sie ja wrecz cudownie, momentami wzrusza ( do tej pory nie mialam szklistych oczek w trakcie czytania ), czasem rozbawia, no i oczywiscie rozbudza wyobraznie.. jak narazie jestem w polowie, ale mysle ze jutro rano ja dokoncze. Po przeczytaniu oczywiscie wybiore sie na film, tak o, z ciekawosci.

dzis spie u siebie, nie chcialo mi sie wstawac o 5 rano i wracac do domu tylko po to zeby o 7 znow wstawac i szykowac sie do pracy, Ł. chcial zebym  pojechala z nim do domu na noc, a rano od niego mam sobie jechac do pracy. No ale mi sie nie chcialo, zreszta nie wiem co na siebie wloze jutro, ja musze miec swoje kosmetyki zeby sie umalowac i w ogole,.. zreszta wy kobiety wiecie o co chodzi. Ł. przywiozl mnjie do domu i obrazony pojechal do sibie. Ale wyslalam mu przedchwila sms-a "pysio, nie denerwoj sie! ta jedna noc to nic w porownaniu do tych ktore ze soba spedzimy"