Archiwum listopad 2006


wieczorem..
26 listopada 2006, 23:48

Jestem sama w pokoju.. Ł pojechal do domku na noc, nie widzimy sie dopiero od jakiej godziny, moze dwoch a juz piszemy sobie smski :)

W domu jakoś cicho, Iza chyba oglada tv, Patryk jak zwykle przy kompie gra w sieci, moj tata pojechal na turniej bilarda do jakiegos znajomego, szkoda ze nie zabral mnie ze soba.. tez bym sobie pograla. Mi sie juz oczka zamykaja, poloze sie do lozeczka za chwilke, hmm tylko najpierw bede musiala z niego wygonic mojego pieska, a on juz tak slodko spi.. heh czy wasze zwierzaki takze klada sie tak, ze ich mordki leza na poduszce ??

Kiedys duzo rozmyslalam o przyszlosci, o mezczyznach, o istnieniu, uczuciach, wiele emocji mna wladalo, sterowalo, dzisiaj jak tak sobie siedziec malo rzeczy czuje.. teraz czas tak szybko biegnie, czlowiek nie ma nawet czasu stanac i obejzec sie za siebie, dom, praca, studia, gonitwa za pieniedzmi, coraz to nowe potrzeby, wymagania ze strony innych. Chcialabym odpoczac.. Iza wspominala o jakims wyjezdzie, ale ja i tak moge o tym zapomniec i to juz nie chodzi o to ze musimy z Ł. zaplacic za koszty leczenia tego chlopaka, bo pieniadze by sie znalazly, tylko o czas.. jesli nie jestem w pracy to na uczelni.. od poniedzialku do poniedzialku.. czas.. tak cholernie mi go brakuje..  

Jak sie wali to wszystko..
24 listopada 2006, 21:27

Ł. pobił sie z jakims chlopakiem, byl po piwach poszlo o jakas blachostke, wszytsko sie uspokoilo, wszyscy o tym zapomnieli.. gdy po 2 tyg okazuje sie ze to byl syn jakiegos waznego goscia i teraz Ł. musi zaplacic odszkodowanie w wysokosci ( szacujac bo jeszcze nie ma wystawionego dokladnego rachunku ) 5 tys zł. 

no trudno.. ale ta cala stresujaca sytuacja zblizyla nas do siebie,teraz wie, ze gdy wszytsko sie wali jestem z nim, Ostatnie dni byly cholernie ciezkie..  nie bylo nam do smiechu :( Naszczecie facet stwierdzil, ze Ł. nie jest huliganem, tylko normalnym chlopakiem i ze sami wszystko zalatwia i nie beda mieszac w to osob trzecich.

A wiec mozemy zapomniec o  sylwestrze no i w ogole cale swieta mamy zepsute... tyle pieniedzy.. teraz ma nauczke na cale zycie..

nie pozwol by dwie polowki serca rozpadly...
20 listopada 2006, 12:31

Jestem rozdrazniona, chyba jak kazda kobieta przed okresem, Ł. mnie wkurzal juz od rana, ma lekki katar boli go gardlo no ale on juz umiera.. zjedlismy sniadanie w lozku,  on zaczol sie wyglupiac, ja sie wsciekalam ( grr ) pozniej bylo pare slow na temat jego wagi :P obrazil sie, pozniej powiedzialam mu zeby pojechal sobie do domu.. spakowal sie i pojechal heh na dowidzenia powiedzial mi, ze moge sobie zaczac szukac nowego faceta... chudego. Jakos mnie to nie ruszylo, nawet sie nie wkurzylam.. za oknem jest beznadziejnie.. godzina 12:30 a na dworze szarowa.. za godzine do pracy.. nie chce mi sie i to wyjatkowo !! Potrzebuje wakacji.. najlepiej w jakims osrodku SPA.. !!!!

Ja pierwsza napewno nie zadzwonie !!!

:)) weekend :))
10 listopada 2006, 20:55

Nareszcie dlugo wyczekiwany wolny weekend, w pracy bylo fajniusio, szefowa miala urodziny :P skonczylam zmiane przed 20 przyjechal po mnie tata, pojechalismy jeszcze do tesco po garnek :P ehh spotkalam GO na pasazu.. kurde szkoda ze nie mozemy poznac cudzych mysli.. po 22 jedziemy z Ł. i znajomymi na rynek :)) pobawimy się :)) A jutro na dyskoteke, wyczekiwana od.. heh zeszlej zimy ??

padam na ryjek..
08 listopada 2006, 21:24

Jestem tylko po 11h pracy w tym spedzilam godzine na silowni i godzine na fitnesie ( Body BPU ) nie mam na nic siły.. Do togo rano pokłuciłam sie z Łukaszem, wieczorem wyslala mi eska ze sie nie gniewa i cos tam cos tam, ale sory.. fajnie ze sie nie gniewa ale ja sie gniewam bo mi zrobil przykrosc !

"to pieklo nie raj.. tutaj sie konczy swiat.." [ lubie ta piosenke ]

Jutro jestem umowiona do kosmetyczki wiec poprawie sobie humor.. :P